|
|
||
Kwartalnik
4/2001 ISSN 1642-0853 |
|||
Prawdziwa Polska Między Wisłą a Pilicą. Skarby przyrody, kultury, ideaMedia,
Jest to książka, która powstała z miłości dojrzałej i mądrej. Dlatego też otrzymaliśmy publikację-album pięknie dokumentujący fascynację Polską i głębokie zakorzenienie w tym jej obszarze, który w tytule został określony jako „między Wisłą a Pilicą”. Pomysłodawcą i twórcą tego albumu i książki zarazem jest Paweł Pierściński — wybitny artysta fotografik, kreator „Kieleckiej Szkoły Krajobrazu”, a zarazem żarliwy krajoznawca i piewca urody swego rodzinnego regionu. Paweł Pierściński wraz z innymi, którzy przyczynili się do edytorskiego i społecznego sukcesu omawianej książki-albumu, stworzyli rzecz niezwykłą i godną polecenia wszystkim, komu drogie są przesłania Aleksandra Janowskiego i Walerego Eljasza Radzikowskiego. Otrzymaliśmy jako czytelnicy w darze cudowny album o wspaniałych zdjęciach, znakomicie prezentujących skarby przyrody i kultury. Co więcej, te zdjęcia ułożone są w znakomicie pomyślane sekwencje tak, aby jednocześnie uderzać do serca i do rozumu. Piękno, wysublimowana tematyka i sposób jej ujęcia budzą nie tylko chęć odwiedzenia obszaru „między Wisłą a Pilicą”, ale zmuszają do wielorakich refleksji dotyczących tak samo przeszłości, dnia dzisiejszego i przyszłości, jak i powinności oraz wartości. Wobec treści i formy tej książki nikt, którym drogie są ideały PTTK, nie może pozostać obojętny. Znakomite zdjęcia uzupełniają się wzajemnie z mądrymi tekstami Jana Leszka Adamczyka, Tomasza Buczka, Barbary Erber, Zenona Guldona, Andrzeja Kokowskiego, Stanisława Mijasa, Radosława Wojewódzkiego i Tymoteusza Wróblewskiego. Jakiego obszaru dotyczy ta wyjątkowa książka-album? Sięgnijmy do tekstu książki. „Rozciągający się między Wisłą a Pilicą stary górotwór świętokrzyski, wywodzący swą nazwę od kościoła i opactwa Świętego Krzyża, założonego w XII wieku przez benedyktynów na jednej z kulminacji Łysogór, jest trzonem górzystego regionu, ograniczonego od południowego wschodu łukiem Wisły, a od północnego zachodu łukiem Pilicy. W kierunku północnym ów górski obszar obniża się w równiny: Radomską i Kozienicką, natomiast od południa poprzez Ponidzie i Płaskowyż Jędrzejowski sąsiaduje z Wyżyną Miechowską. Stąd już tylko krok na zachód do Jury Polskiej, w której na wysokości 350 m n.p.m. rodzi się rzeka Pilica. Podążając ku północy, zbiera ona swymi dopływami: Czarną Mieczyńską, Czarną Maleniecką i Drzewiczką, wody zachodniej części regionu świętokrzyskiego. Centralna i wschodnia część regionu należy do dorzecza Wisły z największymi jej dopływami — Nidą i Kamienną, odwadniającymi centrum Gór Świętokrzyskich. Ze wschodniej części gór wody zbierają: Czarna Staszowska, Koprzywianka i Opatówka, a na północnych skłonach przedgórza świętokrzyskiego: Iłżanka i Radomka oraz największa rzeka Puszczy Kozienickiej — Zagożdżonka. Wisła jako granica regionu zamyka go szerokim łukiem — najdalej na wschód wysuniętym fragmentem tej największej polskiej rzeki. Jej południowy odcinek, zwany przełomem małopolskim, wyróżnia się malowniczymi odsłonięciami białych skał kredowych. Pełne granice obszaru wyznaczają rzeki: Wisła, Pilica i Nidzica”. Samo określenie przestrzeni geograficznej, którą zajął się Paweł Pierściński oraz inni autorzy zdjęć i tekstów, budzi różnorodne skojarzenia przyrodnicze, historyczne, literackie, o zrealizowanej nowoczesnej myśli technicznej, no i te turystyczne z wędrówek pieszych, rowerowych i wodnych. Dlatego sądzę, że ten album powinien znaleźć się nie tylko na półkach ludzi i instytucji związanych z tym regionem. Jest to bowiem frapująca retrospekcja dziejów naszej ziemi, rozumiana przyrodniczo i historycznie, oraz biografii Narodu, malowanej jednocześnie z uczuciem i oszczędnie. Uważam też, że swoista przewrotność Pawła Pierścińskiego spowodowała, że w jego albumie zdjęcia pomogą odnaleźć swoje ścieżki różnym ludziom. I ci, którzy pójdą szlakami malowniczymi krajobrazów. I ci, którzy w historycznych miejscach odnajdą prawdę o naszych dziejach. I ci, których na nowo uwiodą skarby tamtejszej przyrody. Pewnie tę wyliczankę można by ciągnąć długo. Wszyscy oni spotkają się z Polską. Pokazaną nie cukierkowo, ale w sposób — jak pisałem na wstępie — piękny i mądry. W swojej urodzie i w troskach, w swojej zdumiewającej i budzącej refleksje różnorodności obrazu. Dzięki Autorom i poligraficznym twórcom tej książki Polska wchodzi w nas na nowo. Niby znana, a jednak... Weźcie, Drodzy Przyjaciele, tę książkę. Popatrzcie i poczytajcie. A potem pomyślcie, kto jeszcze powinien z nią się zapoznać i gdzie się znowu i na nowo spotkamy z Polską. Jasne, że między Wisłą a Pilicą, a spotkamy się jednak wzbogaceni prezentowanymi obrazami i treściami. Przełamał Paweł Pierściński podziały administracyjne, granice krain geograficznych i wykleił nam most, którego filarami są miłość, prawda i praca. Jest bowiem ten album dowodem wspaniale owocującej pracy. Przykład znakomitej realizacji przesłania Kongresu w Gnieźnie o tożsamości narodowej. Andrzej Gordon |
|||
|