POLSKIEGO TOWARZYSTWA TURYSTYCZNO-KRAJOZNAWCZEGO
Kwartalnik
3/2001
ISSN 1642-0853

Powódź, powódź


Tegoroczne ogromne deszcze nie tylko zniszczyły majątek będący dorobkiem tysięcy rodzin. Spowodowały także straty w naszej gospodarce turystycznej. Nie osiągnięto spodziewanych zysków. Zniszczeniu uległo wiele szlaków turystycznych. Najpoważniejsze są jednak straty w majątku PTTK. Trudno wyszacować ich wielkość. Będą one prawdopodobnie rosły. Spowodują to osuwiska powstałe ze zmiany stosunków wodnych. Zwróciliśmy się do gestorów naszych obiektów o informacje o stratach. Ich wysokość będzie miała wpływ na naszą kondycję gospodarczą i finansową w przyszłym roku. Raporty napłynęły z Małopolski, z Bieszczad i Beskidu Wielkiego oraz ze Słupska.

W związku z sytuacją powodziową na terenie Małopolski uprzejmie informuję, że zalaniu wodami rzeki Kamienicy poprzez zerwany wał uległ nasz camping i Dom Turysty w Nowym Sączu (zdjęcie z czwartkowego numeru "Gazety Nowosądeckiej". Woda zalała piwnice budynku i zniszczyła znajdujące się tam urządzenia (gazowy piec c.o. wyposażenie pralni, pompy zasilające z silnikami) oraz pościel, koce itp.

Budynek jest ubezpieczony w PZU, sądzimy zatem, że straty pokryje ubezpieczyciel. Największą stratą i problemami będzie zalane częściowo zlokalizowane w tym budynku archiwum firmy. Aktualnie porządkujemy i suszymy dokumenty i pomieszczenia.

Pozostałe zarządzane przez nas budynki nie poniosły strat za wyjątkiem uszkodzeń jakie woda poczyniła na szlakach i drogach dojazdowych do obiektów. Najpoważniej uszkodzone zostały drogi i szlaki do Roztoki, Pięciu Stawów Polskich (artykuł w załączeniu).

Najpoważniejsze naszym problemem będą trudne obecnie do oszacowania straty wynikające z paraliżu ruchu turystycznego.

Prezes Zarządu Spółki "Karpaty"
Jerzy Kalarus

Wykaz szkód powstałych w prowadzonych przez spółkę "Karpaty" obiektach PTTK spowodowanych powodzią w lipcu 2001 roku

1. DOM TURYSTY I CAMPING PTTK W NOWYM SĄCZU 80 000
Szczegółowy opis w protokole przeglądu obiektu z dnia 30 lipca 2001 roku (obiekt ubezpieczony, szkody szacuje PZU)
2. SCHRONISKO PTTK NA HALI ORNAK W TATRACH 5000
Podmycie drogi dojazdowej
3. SCHRONISKO PTTK W DOLINIE ROZTOKI W TATRACH 30 000
Zniszczona droga przez wody potoku w kilku miejscach
1. SCHRONISKO PTTK W DOLINIE PIĘCIU STAWÓW POLSKICH 10 000
Uszkodzona droga gospodarcza, zniszczone szlaki dojść
5. SCHRONISKO PTTK "MUROWANIEC" NA HALI GĄSIENICOWEJ 8000
Zniszczenia, wymycia drogi gospodarczej wzdłuż Suchego Potoku
6. SCHRONISKO PTTK W DOLINIE CHOCHOŁOWSKIEJ W TATRACH 10 000
Podmyta droga, uszkodzona nawierzchnia
7. SCHRONISKO PTTK NA TURBACZU W GORCACH 7000
Podmyta droga gospodarcza (5000;), zalana rozdzielnia elektryczna agregatu prądotwórczego 2000
8. SCHRONISKO PTTK NA HALI ŁABOWSKIEJ 7000
Uszkodzona droga gospodarcza ( 3000), uszkodzona niwelacja terenu nowej oczyszczalni ścieków (4000)
9. SCHRONISKO PTTK NA LASKOWCU 10 000
Rozmycie drogi dojazdowej do schroniska
10. SCHRONISKO PTTK NA PRZEGIBKU 10 000
Zamulenie drenażu odwadniającego budynek poprzez zniesienie mułu i gliny ze skarpy, zamulenie kanalizacji deszczowej, zamulenie kanalizacji odwadniającej piwnice poprzez naniesienie mułu podczas zalania pomieszczenia piwnicy rozmycie drogi dojazdowej do schroniska
11. SCHRONISKO PTTK NA HALI RYSIANKA
Rozmycie drogi dojazdowej do schroniska 5000
12. SCHRONISKO PTTK NA WIELKIEJ RACZY
Rozmycie drogi do schroniska 8000
13. DOM TURYSTY PTTK W SZCZYRKU 4000
Konieczność pompowania wody zalewającej pomieszczenia (cofanie wody z potoku)
14. SCHRONISKO PTTK "POD TUŁEM" 5000
Rozmycie drogi dojazdowej do schroniska
15 SCHRONISKO PTTK NA HALI MIZIOWEJ 6000
Rozmycie drogi dojazdowej do schroniska
16 BACÓWKA PTTK NA RYCERZOWEJ 5000
Rozmycie drogi dojazdowej do bacówki
ŁĄCZNY PRZEWIDYWANY KOSZT USUNIĘCIA SZKÓD 210 000

Sytuacja na terenie oddziału "Beskid" w Nowym Sączu

PTTK Oddział "Beskid" w Nowym Sączu w ślad za przeprowadzoną rozmową telefoniczną w załączeniu przesyła informacje dotyczące strat w wyniku ulewnych, deszczów i powodzi w Ośrodku Yacht Clubu PTTK "Beskid" w Znamirowicach oraz na górskich szlakach turystycznych znakowanych przez nasz Oddział.

Ośrodek Yacht Clubu PTTK w Znamirowicach

1. Uszkodzenie rurociągu wody pitnej
(osunięcie się ziemi wraz z murami)
od ujęcia do łazienek 240 mb rury pcv
5,40 zt x 240 m 1 296 zł
układanie rurociągu 32 godz. x 10 zł 320 zł

2. Zawalenie się i zatkanie rur kanalizacji
burzowej - robocizna 500 zt
wypożyczenie pompy strażackiej
+ paliwo do niej 180 zł

3. Obsuniecie się skarpy
kamień /kruszywo/ 10 ton 200 zł
robocizna./niwelacja/ 300 zt

Ogółem koszt największych szkód 2 796 zł

Górskie szlaki turystyczne znakowane przez O/PTTK "Beskid" w Nowym SĄczu

Uszkodzeniu uległo 80 km szlaków - wartość strat w wyniku ulewnych deszczów i powodzi, szacowana jest na około 4.000 zł. Łączna kwota poniesionych strat powodziowych 6.796 zł.

Zarząd Oddziału "Beskid"

Sytuacja na terenie Bieszczad

Bieszczadzkie Schroniska i Hotele PTTK Spółka z o.o. w Sanoku w odpowiedzi na pismo ZM/493/01 przedstawia zakres zniszczeń spowodowanych obfitymi opadami deszczu:

1. droga dojazdowa do Bacówki Pod Małą Rawką:
uszkodzeniu uległo 452 mb. drogi o pow.
1053m2 w tym 9 przepustów drogowych,
Przewidywany koszt naprawy 79 749 zł
2. Droga dojazdowa do Bacówki
"Pod Honem" w Cisnej. Uszkodzeniu
uległo 645 mb. drogi o pow. 1548 m2
Przewidywany koszt naprawy 58 185 zł
3. Droga dojazdowa do Schroniska
na Połoninie Wetlińskiej.
Uszkodzeniu uległo 1438 mb. drogi
o łącznej pow. 2876 m2
Przewidywany koszt naprawy 105 657 zł
4. Droga dojazdowa do Schroniska
w Komańczy. Uszkodzeniu uległo
75 mb. drogi o łącznej pow. 225 m2
Przewidywany koszt naprawy 13 523 zł

Powódź w Słupsku

W ciągu trzech dni powodziowych od 9 do 11 lipca br. w naszym mieście prawdziwy horror. Wszystko rozpoczęło się 9 lipca około godz. 19,00 , kiedy to nastąpiła niespodziewana ulewa, a właściwie oberwanie chmury w Słupsku i okolicy. W przeciągu 1,5 godz spadło 82 litry wody na metr kwadratowy, to jest tyle ile wynosi norma opadów za okres ponad 6-ciu miesięcy. Do siedziby Regionalnego Oddziału PTTK w Słupsku , która znajduje się w hotelu PTTK "Mikołajek" przy ulicy Szarych Szeregów nad rzeką Słupią udało się mi dotrzeć około godz 21.00 brodząc nieraz w wodzie powyżej kolan. Telefony przestały funkcjonować, ze wszystkich niżej położonych pomieszczeń, studzienek i zlewów zaczęła wypływać woda pod coraz większym ciśnieniem i zaczęła zalewać obiekt. Szczęśliwie w obiekcie ciągle funkcjonowało światło. Powoli do obiektu bez żadnych wezwań zaczęli przybywać pracownicy PTTK i mogliśmy przystąpić do akcji ratowniczej. Dzięki własnej pompie, szczotkom i istniejącym studniom po trwającej nieustannie do godzin porannych, akcji, a przede wszystkim pracownikom PTTK udało się opanować sytuację. Obronili oni nie tylko nasz obiekt, ale istniejące miejsca pracy .

Słupsk leży w kotlinie, poziom rzeki zaczął przekraczać Stan alarmowy, w związku z tym sami zaczęliśmy zabezpieczać przy pomocy worków obiekt od strony rzeki. Po wyczerpaniu własnych możliwości poprosiliśmy o pomoc strażaków.

Nocą z 10 na 11 lipca zaczęła przepływać fala powodziowa. Istniało niebezpieczeństwo przerwania wału z worków, co mogło spowodować katastrofalne skutki. Po nocnym dyżurze przy wale nad ranem 11 lipca stwierdziliśmy, że woda w rzece zaczęła powoli opadać. Można powiedzieć, że zostaliśmy ocaleni.

Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że hotel był pełen gości, którzy solidarnie pomogli nam. Po dokładnym oczyszczeniu, osuszeniu i dezynfekcji dolnych pomieszczeń kawiarni "Mikołajek" w naszym hotelu przystąpiliśmy w godzinach rannych do prowadzenia normalnej działalności gastronomicznej.

Obiekt liczący 116 lat, poza niewielkimi uszkodzeniami w zasadzie nie ucierpiał, poza koniecznością osuszenia fundamentów. Z uwagi na duży koszt tej naprawy bez pomocy ze strony ZG PTTK nie poradzimy sobie. Janusz Grabowski

Szlaki pod wodą

(INF. WŁ.) Katastrofalne opady deszczu w Tatrach spowodowały liczne spływy gruzowe i osuwiska, które zniszczyły wiele szlaków turystycznych. Występujące z brzegów górskie potoki i podnoszący się stan wody w stawach niemal całkowicie sparaliżowały ruch turystyczny.

Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego zebrała się wczoraj na specjalnej naradzie, aby wstępnie ocenić rozmiar zniszczeń. Ulewne deszcze poważnie uszkodziły między innymi szlaki w Dolinie Lejowej i w Dolinie Małej Łąki oraz Ścieżkę Nad Reglami. Znacznie podniósł się poziom wody w tatrzańskich potokach i jeziorach. Na Równi Waksmundzkiej powstał całkiem spory staw, podobnie na Wielkiej Polanie w Dolinie Małej Łąki.

"Dolina Pięciu Stawów Polskich jest już w tej chwili praktycznie niedostępna z żadnej strony" - powiedział nam Zbigniew Madeyski z Punktu Informacji Turystycznej TPN. - "Szlaki znajdują się tam pod wodą, która miejscami sięga powyżej kolan".

W Dolinie Roztoki potok zmienił koryto, pozostawiając mostek z boku i wymywając znaczny odcinek ścieżki. Najgorsza sytuacja jest na szlaku przez Swistówkę z Morskiego Oka do Doliny PięciuStawów Polskich, znaczny odcinek szlaku zniosła wielka kamienno-błotna lawina. W kilku miejscach zniszczona została także droga, którą dowozi się zaopatrzenie do schroniska w Roztocze.

Poziom Morskiego Oka podniósł się na tyle, że woda zalewa schodki sprowadzające spod schroniska na kamienny brzeg. Jeziora nie można obejść. Pod wodą znajdują się szlaki przez Dolinkę za Mnichem na Wrota Chałubińskiego oraz na Szpiglasową Przełęcz. W Dolinie Gąsienicowej utrudnione jest dojście do Czarnego Stawu, a wody spływające ze stoku Uhrocia Kasprowego zalały Szkołę Alpinizmu PZA "Betlejemka". (KOV) "Dziennik Polski"

Zalane góry

TATRY. Lepiej zrezygnować z wycieczek

Większość ścieżek i dróg turystycznych w Tatrach uległa wmniejszym lub większym stopniu uszkodzeniu - podała wczoraj dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego. Opady niemal całkowicie sparaliżowały ruch turystyczny.

Do największych strat doszło w obwodzie ochronnym "Morskie Oko". Na zboczu Świstowej Czuby powstało gigantyczne osuwisko o rozmiarach około 200xl00 metrów, które całkowicie zniszczyło blisko 40-metrowy odcinek niebieskiego szlaku z Morskiego Oka do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Trasę zamknięto do odwołania. Woda porwała też kładkę na potoku Roztoka, tuż poniżej jego wypływu z Wielkiego Stawu. Niżej, w Dolinie Roztoki potok zmienił koryto, omijając mostek na szlaku i wymywając znaczny odcinek ścieżki. Tym samym schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich stało się niedostępne dla turystów.

Zniszczona w kilku miejscach została droga prowadząca do schroniska w Roztoce. Wprawdzie nie prowadzi nią szlak turystyczny, ale tamtędy odbywa się transport zaopatrzenia do schroniska.

W obwodzie ochronnym "Zazadnia" powstały dwa osuwiska w Dolinie Filipka, ale poza szlakami turystycznymi.

Spore zniszczenia powstały też wzdłuż potoku Sucha Woda Gąsienicowa. W Kośnych Hamrach została zalana leśniczówka - z brzegów wystąpił pobliski potok, przelała się też woda płynąca rowem, biegnącym wzdłuż drogi do Murzasichla.

W obwodzie ochronnym "Kuźnice" zniszczone zostały drewniane umocnienia na nartostradzie z Hali Gąsienicowej, położone nieco poniżej Nosalowej Przełęczy. Na Hali Gąsienicowej wody spływające ze stoku Uhrocia Kasprowego zalały drewniany budynek Szkoły Alpinizmu "Betlejemkę".

W obwodzie ochronnym "Strążyska" nadal czynne jest osuwisko na Ścieżce nad Reglami między Polaną Strążyska a Czerwoną Przełęczą. Całkowitemu zniszczeniu uległ znaczny odcinek tego szlaku prowadzący na przełęcz w Grzybowcu. W Dolinie Małej Łąki Wielka Polana zamieniła się w jezioro, wymycia na ścieżce powstałe w czerwcu uległy dalszemu pogłębieniu. Całkowicie zniszczony jest odcinek szlaku od tzw. Sotry (odejście szlaku na Przynsłop Miętonsi) do Wielkiej Polany.

W dolinach Kościeliskiej i Chochołowskiej podmyciu uległy drogi prowadzące do schronisk, a ich nawierzchnia w wielu miejcach została poważnie zniszczona.

Dyrekcja TPN stwierdziła wczoraj, że z własnych środków nie będzie w stanie pokryć szkód. Apeluje też do turystów o zrezygnowanie z wycieczek w Tatry. KuBA "Gazeta Wyborcza"

Oblężone miasto

l rano, dzielnica Gołąbkowice w Nowym Sączu. Zatopiły ją wody Kamienicy. Kamienica uderzyła z takim impetem, że w dwóch miejscach przerwała wały przeciwpowodziowe. Pierwszy na wysokości osiedla Wojska Polskiego. Dalej w kierunku biegu wylała się szeroko powyżej mostu wiszącego i w wodzie znalazły się m.in. nowa hala SP nr 20, pływalnia. Ulicami Nadbrzeżną, Gwardyjską popłynęła druga wartka rzeka. Kamienica wylała się także poniżej mostu "Lwowskiego". Takiego kataklizmu mieszkańcy tych dzielnic jeszcze nie przeżyli.

Podobnie dramatycznie wyglądała sytuacja w dzielnicach leżących nad Łubinką. Rzeka rozlała się szeroko w Piątkowej, w dzielnicach Westerplatte, Barskie, Kochanowskiego, Przetakówce. Po raz kolejny pod wodą znalazły się osiedla mieszkaniowe, domków prywatnych. Woda wdarła się na prawy brzeg za mostem do Naściszowej i popłynęła ulicą Witosa. Na lewym brzegu woda przekroczyła ulicę Hallera i wdarła się m.in. do salonu fiata i Klubu World Underground. Ulica Zdrojowa przypominała rwący potok górski. Dramat! Straż Graniczna użyczyła helikoptera, by przedstawiciele władz miasta - na czele z prezydentem Andrzejem Czerwińskim mogli obejrzeć horror zgóry.

" Sytuacja wygląda katastrofalnie i trudno już teraz określić straty - mówi prezydent Czerwiński. - Ale z pewnością będą ogromne. Dotyczy to nie tylko obiektów komunalnych, ale przede wszystkim ludzi, którzy utracili niejednokrotnie dobytek życia."

Wczoraj Nowy Sącz od wczesnych godzin rannych rozbrzmiewał syrenami straży pożarnych, policji, karetek pogotowia. Służby te stanęły na wysokości zadania.

Region wizytowali Marek Biernacki minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, wojewoda małopolski Ryszard Mastowski. Po południu swoją wizytę zapowiedział Maciej Płażyński, marszałek Sejmu. Sądeczczanie z niepokojem patrzyli wczoraj w południe w pogodne, słoneczne niebo. Około godz. 18 z nieba lunął rzęsisty deszcz zapowiadający kolejną nawałnicę.

Jerzy WIDEŁ "Gazeta Nowosądecka"

 

Wodny teatr w Tatrach

Potężne osuwisko na zboczu Świstowej Czuby, kompletnie zniszczona droga w Dolinie Olczyskiej, urwana nartostrada z Hali Gąsienicowej do Kuźnic - to tylko niektóre skutki katastrofalnych deszczy padających w Tatrach równo tydzień, od 21 do 27 lipca.

Sobota, 28 lipca. Pierwszy słoneczny dzień po potopie. - Wszystko zalane, tam się nie da przejść - grupa młodych turystów wycofuje się spod Siklawy w Dolinie Roztoki. Idziemy dalej, z każdym krokiem potężnieje huk wodospadu. Porozumiewać się już można tylko za pomocą gestów. Wreszcie ścieżka zanurza się w skłębioną chmurę rozpylonej wody. Przez kilkadziesiąt metrów wędrujemy jakby w deszczowej nawałnicy, mimo bezchmurnego nieba nad nami.

Wypływ Roztoki z Wielkiego Stawu. Ze zdziwieniem konstatuję - mostek, o którym w kilku gazetach czytałem, że jest zerwany, trzyma się mocno. Ale trudno przejść suchą stopą na drugi brzeg, bo przez mostek szoruje woda.

Już znad Przedniego Stawu widać wyraźnie duże rdzawo-brązowe osuwisko na szarozielonym zboczu Świstowej Czuby. Równo poukładana z płaskich kamieni ścieżka urywa się nagle i na odcinku kilkudziesięciu metrów nie ma jej w ogóle. Wielki nowy żleb zaczyna się szerokim osuwiskiem wysoko nad szlakiem, a kończy kilkaset metrów niżej wąskim jęzorem błota i kamieni wciśniętym w kosówkowe zarośla na zboczach Doliny Roztoki. Wytyczenie obejścia wiązałoby się z całkowitą zmianą przebiegu szlaku turystycznego, a poprowadzenie ścieżki w poprzek osuwiska możliwe będzie dopiero po ustabilizowaniu się gruntu. Przez kilka dni szlak był zamknięty. Po wstępnym odgruzowaniu przejścia, we wtorek, 31 lipca, dyrekcja TPN zdecydowała się na otwarcie tej niezwykle popularnej trasy. Turyści przechodząc ten odcinek muszą być czujni, ponieważ z góry ciągle jeszcze mogą obrywać się kamienie.

Ogólnie rzecz biorąc straty powodziowe w Tatrach są jednak mniejsze niż na terenach niżej położonych. W dwóch miejscach powstały uszkodzenia radykalnie utrudniające organizację ruchu turystycznego - na wspomnianym wcześniej szlaku przez Świstówkę oraz w okolicach Nosalowej Przełęczy, gdzie osuwisko przecięło nartostradę z Hali Gąsienicowej do Kuźnic. Zdaniem pracowników parku nie ma szans na uruchomienie tej nartostrady na najbliższą zimę, a nie będzie to też łatwe w przyszłych latach.

Nie ma inżyniera, który zaprojektowałby pomost dla narciarzy w poprzek osuwiska i wziął na siebie pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo tej konstrukcji - powiedział nam Lesław Oprowski z TPN. Górna krawędź osuwiska dotyka ścieżki turystycznej nad nartostradą. Pracownicy parku wytyczyli obejście zagrożonego odcinka i apelują do turystów, aby korzystali z nowej trasy, nie ryzykując przejścia starym szlakiem.

Groźne uszkodzenia wystąpiły też na Ścieżce nad Reglami, między Czerwoną Przełęczą a Doliną Strążyską oraz przy podejściu na Przełęcz w Grzybowcu. Bardzo utrudniona jest wędrówka Doliną Małej Łąki. Na polanie woda płynęła ścieżką i powymywała w niej ogromne dziury.

Z punktu widzenia gospodarki leśnej poważnym utrudnieniem jest zniszczenie drogi w Dolinie Olczyskiej. Szlak turystyczny nie został wprawdzie zamknięty, ale nie ma mowy o zwózce drewna. Problemy może mieć baca z Hali pod Kopieńcem, bowiem przez Dolinę Olczyską prowadziła jedyna droga dojazdowa na tę halę.

Podsumowując można powiedzieć, że niemal wszystkie ścieżki i drogi w Tatrach zostały w mniejszym lub większym stopniu uszkodzone. Według wstępnych i nieoficjalnych szacunków straty powodziowe TPN przekroczyły pół miliona złotych.

Warto było wybrać się w góry nazajutrz po wielkich ulewach. Grzmiały Wodogrzmoty, ryczała Siklawa. Wełniste sznury białej wody na progu Dolinki Buczynowej, zbiegające się niżej w jeden szeroki warkocz, wsiąkały nieoczekiwanie w piargi na dnie Doliny Roztoki. Niewielki zazwyczaj Staw Staszica, jak jęzor fiordu norweskiego, rozciągnął się na długość kilkuset metrów, wlewając się na usypiska pod Wrotami Chałubińskiego. Ścieżka turystyczna, trawa i kwitnące kwiatki na dnie tego stawu bardzo dobrze były widoczne dzięki idealnie przeźroczystej wodzie. Wołoszyński Stawek, który ostatnio przypominał już tylko grzęzawisko, rozlał się szeroko po lesie, wśród bujnej roślinności. Mógłby teraz być dobrą ilustracją do opisu puszczy litewskiej z "Pana Tadeusza".

Katastrofalne deszcze, które na terenach zamieszkanych stały się przyczyną ludzkich tragedii, w Tatrach uruchomiły niezwykły i bardzo piękny spektakl przyrodniczy.

Marek Grocholski "Tygodnik Podhalański"

Wydawca: Zarząd Główny PTTK, ul. Senatorska 11, 00-075 Warszawa
Adres redakcji: Centralna Biblioteka PTTK im. K. Kulwiecia, ul. Podwale 23, 00-261 Warszawa tel. (0-22) 831-80-65, fax (0-22) 826-22-05, e-mail:  cb@pttk.pl
webmaster@pttk.pl
Kolegium redakcyjne: Andrzej Gordon (redaktor naczelny), Maria Janowicz (sekretarz redakcji), Łukasz Aranowski, Ryszard Kunce, Halina Mankiewicz, Cecylia Szpura, Bogusław Wdowczyk, Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i adiustacji tekstów.
Korekta: Teresa Muś