POLSKIEGO TOWARZYSTWA TURYSTYCZNO-KRAJOZNAWCZEGO
Kwartalnik
1 (5)/2002
ISSN 1642-0853

Przewodnicy PTTK w Peenemünde


Zarząd Oddziału Morskiego PTTK w Świnoujściu w dniu 31 lipca 2001 r. zorganizował wycieczkę szkoleniową dla działaczy i przewodników turystycznych do Muzeum Techniki Rakietowej w Peenemünde. W imprezie tej uczestniczyli przewodnicy Koła Przewodników PTTK ze Świnoujścia, Międzyzdrojów i Trzebiatowa oraz grupa młodzieży z Koła PTTK przy Szkole Podstawowej nr 7 w Świnoujściu.

Przewodnikiem po terenie i wnętrzu muzeum był dyrektor Dirk Zache, a niestrudzonym tłumaczem Stanisław Niśkiewicz, długoletni działacz PTTK w Świnoujściu. Peenemünde to miejsce, które leży na północno-zachodnim cyplu wyspy Uznam. Powstał tu najnowocześniejszy zakład naukowo-konstrukcyjny III Rzeszy. Po klęsce pod Stalingradem to właśnie tu płynęły nieprzerwanym strumieniem środki finansowe na budowę "cudownej broni", która miała zagrodzić drogę aliantom.

Centrum zbudowane już w 1935 r., oficjalnie zajmowało się agregatami napędowymi. Było w rzeczywistości poligonem doświadczalnym i fabryką broni masowej zagłady. Cały teren był ściślestrzeżony przed niepowołanymi osobami. Do poligonu, z którego wystrzeliwano rakiety, dostęp mieli tylko nieliczni i najbardziej wtajemniczeni. Szefem zakładów w Peenemünde był generał major Walter Dornberger. Szefem naukowym Wernher von Braun. Ten urodzony pod Poznaniem, utalentowany konstruktor rakiet, wiedział o prawdziwym celu doświadczeń. Jego V-2 miały odwrócić klęskę od Niemiec. Propaganda SS zapowiadała produkcję 4 tysięcy rakiet rocznie. Hitler uwierzył w te prognozy i nadal płynęły pieniądze do Peenemünde. Niemieckie siły robocze wzmocniono cudzoziemcami, jeńcami wojennymi i więźniami miejscowego obozu koncentracyjnego. Blisko 20 tysięcy niewolników zatrudniono do wytwarzania broni masowej zagłady. Wśród więźniów pracowali Polacy, Francuzi, Holendrzy, a przede wszystkim Rosjanie.

Tuż przy samym wejściu, po prawej stronie alejki prowadzącej do potężnej betonowej bryły jest napis: "Fieseler 103-V-1-1944 roku. Jego następcami były Cruise Missiles". Lakoniczna karta wizytowa, za nią zielone pokryte patyną czasu cielsko pocisku z napędem rakietowym na grzbiecie. Betonowa bryła, strzegąca wnętrza i znajdująca się pod ziemią, to bunkier wartowniczy. Wszystko tak samo martwe, jak leżąca rakieta V-1. Obok bunkra potężna biało-czarna rakieta skierowana dziobem ku niebu. Tu wizytówka nieco bogatsza w treść: "Rakieta ma długość 14 metrów, waży 12 tys. 900 kg. 03.10.1944 r. wystartowała w przestrzeń okołoziemską z szybkością 4 tys. 842 km na godzinę. Osiągnęła wysokość 84,5 km i odległość 190,6 km. Wzór V-4".

W głębi jeszcze jeden charakterystyczny eksponat. Gigantyczna elektrownia powstała w latach 1939-1944. Zużywała rocznie 150 tys. ton węgla brunatnego. Dawała moc 15 megawatów. Przerwała swoją pracę 1 kwietnia 1990 r. Poza tym na rozległym terenie widać różne samoloty, pociski. Jedne historyczne, inne nie tak dawno zeszły z wyposażenia armii. Jest wśród tych zabytków poprzednik V-1, samolot wyposażony w pulsacyjny silnik odrzutowy. Takie samoloty i rakiety V-2 spadały na Londyn i Antwerpię. Terrorem miały zmusić aliantów do zaniechania ofensywy na zaborczą hitlerowską III Rzeszę. Jeszcze jeden eksponat zwraca uwagę nieopodal wejścia na teren niecodziennej wystawy. Jest to prosty kamienny obelisk z nazwiskami wypisanymi cyrylicą. Karta informacyjna wyjaśnia, że 8 lutego 1945 r. miała miejsce ucieczka porucznika Armii Czerwonej M. P. Dewjatejewa wraz z 9 innymi jeńcami wojennymi niemieckim bombowcem HE 111 z lotniska Peenemünde.

17 i 18 sierpnia 1943 r. nad zakłady w Peenemünde nadleciało 596 bombowców z załogami liczącymi 4241 ludzi. Zrzucono 1 924 tony bomb, które skierowane były głównie na zakłady rozwoju, laboratoria prób, a także osiedle naukowców i techników. Wśród 729 zabitych byli cudzoziemscy robotnicy, bowiem przez pomyłkę zaatakowany został ich obóz. Brytyjczycy stracili 40 samolotów. Jak informują napisy, nalot nie spowodował znacznych strat. Po kilku dniach w pomieszczeniach pod ziemią wznowiono badania. Produkcję przeniesiono do zakładów na południe kraju w Mittel-Dora, znajdowały się one w skalnych sztolniach. Zatrudniano w nich 60 tys. więźniów z obozu koncentracyjnego.

Badania trwały do 4-5 maja 1945 r. Dla tych, którzy się nimi zajmowali, wojna zdawała się trwać w odległej scenerii. W momencie kapitulacji III Rzeszy część naukowców, z Wernherem von Braunem na czele, podobno dobrowolnie wyjechało do Stanów Zjednoczonych. Pracowali tam nadal nad konstrukcjami rakiet. Wernher von Braun zmarł w wieku 54 lat na raka. Pochowany został w Virginii. Inni naukowcy już mniej dobrowolnie wyjechali do ówczesnego Związku Radzieckiego i tam prowadzili dalsze badania. Wielu z nich po 1950 r. wróciło do Niemiec, inni założyli rodziny i zostali. W muzealnych salach można posłuchać wypowiedzi tych, którzy niegdyś pracowali w Peenemünde. Relacje gromadzone są bez żadnego komentarza. Nagrane zostały wypowiedzi byłych naukowców, techników, cudzoziemskich robotników i więźniów obozu koncentracyjnego. Z wypowiedzi tych wynika, że czas, który minął, dla jednych był niepowtarzalną przygodą z najnowszą techniką, dla innych zwykłym zawodem, a dla innych przymusem i niewolą.

W drodze powrotnej z Peenemünde na zaproszenie dr Renaty Hilbert, pracownika naukowego Uniwersytetu w Greils-waldzie, udaliśmy się do Karlshagen, malowniczej miejscowości nad morzem. W małym dworku znajduje się Muzeum Przyrodnicze, a w nim osobliwości fauny i flory wyspy Uznam. Na zakończenie uczestnicy wycieczki podjęci zostali przez dyrektora Muzeum kawą i herbatą ze wspaniałą szarlotką.

Edward Rachfałowski

Wydawca: Zarząd Główny PTTK, ul. Senatorska 11, 00-075 Warszawa
Adres redakcji: Centralna Biblioteka PTTK im. K. Kulwiecia, ul. Podwale 23, 00-261 Warszawa tel. (0-22) 831-80-65, fax (0-22) 826-22-05, e-mail:  cb@pttk.pl
webmaster@pttk.pl
Kolegium redakcyjne: Andrzej Gordon (redaktor naczelny), Maria Janowicz (sekretarz redakcji), Łukasz Aranowski, Ryszard Kunce, Halina Mankiewicz, Cecylia Szpura, Bogusław Wdowczyk, Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i adiustacji tekstów.
Korekta: Ewa Stempniewicz