|
|
||
Kwartalnik
2/2001 ISSN 1642-0853 |
|||
Szukajcie świadków historii "...Uczestnicy walk w drugiej wojnie światowej odchodzą, dziesięć lat temu jeszcze wielu z nich było wśród nas, przybywali chętnie na nasze zaproszenia, mieli wiele do przekazania, cieszyły ich spotkania z młodzieżą. Świadkowie tamtej historii w naturalny sposób odchodzą. Nim odejdą na wieczną wartę, chcieliby wiele przekazać młodszemu pokoleniu. Mamy jeszcze szansę na spotkanie i rozmowę z nimi. Szansa ta z miesiąca na miesiąc maleje i należy ją wykorzystać, bo nasi następcy za kilka lat już jej mieć nie będą". Od wielu lat działacze turystyki pieszej zrzeszeni w PTTK organizują różnorodne tematycznie rajdy i wycieczki piesze. Znaczna część tych oferowanych przez środowisko piechurów imprez pomyślana jest w ten sposób, że zaproponowane turystom trasy prowadzą przez miejsca związane z wydarzeniami zapisanymi na kartach naszej narodowej historii. Na przestrzeni lat zaobserwowano rosnące zainteresowanie trasami przybliżającymi tematykę związaną z historią ostatniej wojny. Warsztatową pomocą dla organizatorów przygotowujących programy tego rodzaju imprez są osiągalne obecnie bez problemu na rynku dobre mapy, przewodniki i solidne, wartościowe opracowania historyczne. Z imprez turystycznych nawiązujących w programie do najnowszej historii w pewien szczególny i niepowtarzalny walor mają te, które dają możliwość spotkania z uczestnikami historycznych wydarzeń. Ponad dziesięć lat temu z okazji pięćdziesiątej rocznicy września 1939 wiele komórek terenowych PTTK podjęło apel Komisji Turystyki Pieszej Zarządu Głównego PTTK i włączyło się w organizację rocznicowych imprez turystycznych w ramach ogólnopolskiej akcji "PTTK w 50 rocznicę Polskiego Września". KTP ZG PTTK w wytycznych dla organizatorów imprez kładła od początku szczególny nacisk na nawiązywanie kontaktów ze środowiskami kombatantów września 1939 roku. Przytoczę tu kilka z wielu znanych mi przykładów tego rodzaju współpracy i wynikających z tego z czasem niekiedy zupełnie nieoczekiwanych sytuacji, przenoszenia się kontaktów na płaszczyznę towarzysko-prywatną a nawet wieloletnich przyjaźni. W trakcie przygotowań do wydania turystycznej odznaki "Szlakami Polskiej Jazdy" nawiązano kontakt ze środowiskiem weteranów kawalerii. Weterani broni jezdnych skupieni w Duszpasterstwie Weteranów Kawalerii i Artylerii Konnej zbierali się wówczas w wieży dzwonnicy kościoła św. Anny na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Temu skupisku kombatantów przewodzi jego twórca ks. prałat płk Tadeusz Uszyński, znany doskonałe starszym działaczom PTTK jako działacz w środowisku akademickim i Honorowy Przodownik Turystyki Pieszej. Nawiązane w tym czasie kontakty nie skończyły się wraz zakończeniem imprez turystycznych, lecz trwały przez wiele lat i nadał trwają. Z Klubem Przodowników Turystyki Pieszej im. Anieli Michalskiej, a ściśle z powstałą tam Sekcją Miłośników Kawalerii pozostawał aż do śmierci w serdecznym kontakcie nieodżałowany major Eugeniusz Iwanowski z 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich, odznaczony Krzyżem Virtuti Militari za szarżę pod Wólką Węglową. Efektem tej współpracy były nie tylko niezapomniane spotkania z młodzieżą turystyczną, ale również okolicznościowa odznaka turystyczna ustanowiona w 75 rocznicę utworzenia 14 Pułku Ułanów. A na już zupełnie innym prywatnym gruncie grupa działaczy PTTK zżyta z kombatantami znalazła się z czasem wśród grona członków założycieli Rodziny Jazłowieckiej w Polsce. Z tym samym Klubem PTTK współpracował nieżyjący już od kilku lat wachmistrz Władysław Babczuk z 12 Pułku Ułanów Podolskich. W ubiegłym roku zmarł rotmistrz Włodzimierz Bernard, ten oficer 19 Pułku Ułanów Wołyńskich był członkiem PTK i PTTK, nieomal do końca życia uprawiał turystykę pieszą, uczestnicząc w ogłaszanych w prasie wycieczkach organizowanych przez koła terenowe Oddziału Stołecznego PTTK. Rotmistrz Bernard utworzył prywatne Muzeum 19 Pułku Ułanów Wołyńskich. Współpracował ze wspomnianą Sekcją Miłośników Kawalerii i przyjaźnił się wieloma działaczami z Oddziału Stołecznego PTTK. Gdy powstało Stowarzyszenie Rodzina 19 Pułku Ułanów Wołyńskich, wśród członków założycieli, a potem w jego Zarządzie znalazło się wielu działaczy PTTK, w większości przodowników turystyki pieszej. Wspierali skutecznie pracę tego stowarzyszenia udzielając mu lokalu. Nasi koledzy uczestniczyli aktywnie w redagowaniu kwartalnika "Ułan Wołyński", brali udział w organizacji kolejnych świąt pułku i wszystkich przedsięwzięciach stowarzyszenia, których celem była utrwalenie historii słynnego 19 Pułku Ułanów Wołyńskich z odległego Ostroga nad Horyniem. W tym środowisku i w tej atmosferze pojawiła się przed kilku laty inicjatywa wydania, obecnie chętnie zdobywanej przez turystów, odznaki PTTK "Szlakiem 19 Pułku Ułanów Wołyńskich". Zdarzają się niekiedy szczególnie sprzyjające omawianym działaniom sytua- cje. Dzieje się tak, gdy kombatant jest jednocześnie aktywnym działaczem PTTK. Kilka lat temu zmarł płk Piotr Nowiński -- przodownik turystyki pieszej I stopnia, Honorowy Przodownik Turystyki Pieszej -- znany i ceniony w Warszawie działacz PTTK. Był on oficerem służby stałej 81 Pułku Strzelców im. Stefana Batorego w Grodnie. Za walki we wrześniu 1939 odznaczono go Krzyżem Virtuti Militari. W okresie okupacji dowodził na Podlasiu oddziałem partyzanckim 35 Pułku Piechoty Armii Krajowej i zbudował partyzancki garnizon na terenie bagna Jata koło Łukowa. Po wojnie zaowocowało to organizowanymi przez 10 kolejnych lat rajdami pieszymi "Jata" oraz wieloma wycieczkami krajoznawczymi po partyzanckich ścieżkach przez rezerwat bagien Jata. Ze znanych mi przykładów trzeba tu koniecznie wymienić "Rajd po kamienistej drodze" do Pęcic. Od ponad trzydziestu lat jest on organizowany przez Klub "Varsovia" z Oddziału Stołecznego PTTK. Impreza ta poświęcona jest jednemu z krwawych epizodów Powstania Warszawskiego 1944 roku. Jest to przykład trwającej latami współpracy PTTK z weteranami Armii Krajowej. Na podobnych zasadach organizowany jest Złaz Turystów "Pociecha". W kolejne rocznice bitwy Powstańczych Oddziałów Specjalnych AK "Jerzyki" nieopodal wsi Pociecha na skraju Puszczy Kampinoskiej spotykają się warszawscy turyści z partyzantami i ich rodzinami. W tym przypadku współpracę z kombatantami ułatwia i koordynuje płk Eugeniusz Rybałko -- powstaniec, partyzant, oficer POS AK "Jerzyki", aktualnie członek prezydium Oddziału Stołecznego PTTK. Działacze PTTK z Białegostoku współpracują z Kołem Pułkowym 10 Pułku Ułanów Litewskich. Łódzki Oddział PTTK utrzymuje stałą współpracę ze środowiskiem weteranów 28 Pułku Strzelców Kaniowskich, której efektem oprócz organizowanych co roku rajdów turystycznych jest popularna wśród turystów odznaka "Szlakiem 28 Pułku Strzelców Kaniowskich". To tylko kilka ledwie zasygnalizowanych przykładów dotyczących właściwego włączania tematyki historycznej w programy rajdów i wycieczek pieszych. Podobne przykłady można by mnożyć. W następnych latach KTP ZG PTTK zamierza kontynuować swe działania i spopularyzować osiągnięcia komórek terenowych na tym polu . Praktyka dowiodła, że dobrze przygotowane od strony organizacyjnej spotkania turystów, a zwłaszcza młodych turystów z uczestnikami walk w czasie drugiej wojny światowej są niezwykle cenne. Niezależnie od tego, czy odbędzie się to przy ognisku na turystycznym szlaku, czy w trakcie wieczornicy przy symbolicznym kominku. Bowiem najważniejsza jest w tych przypadkach możliwość bezpośredniej rozmowy z weteranami. Tego rodzaju spotkań pokoleń nie da się porównać z najlepiej poprowadzoną prelekcją czy lekcją historii . Uczestnicy walk w drugiej wojnie światowej odchodzą, dziesięć lat temu jeszcze wielu z nich było wśród nas, przybywali chętnie na nasze zaproszenia, mieli wiele do przekazania, cieszyły ich spotkania z młodzieżą. Dziś najmłodsi z żyjących weteranów września mają średnio ponad 80 lat, wtedy byli młodymi żołnierzami, młodszymi podoficerami, podchorążymi lub młodszymi oficerami, dowódcami plutonów. Często, gdy w boju padali starsi, obejmowali po nich kompanie lub szwadrony. Ale to są już ci ostatni, ich przełożeni, wtedy oficerowie starszych stopni na ogół nie żyją. Dziesięć lat temu jeszcze wielu z nich było wśród nas, chętnie przybywali na nasze spotkania.. Szansa spotkań i rozmów z miesiąca na miesiąc maleje. Spieszmy się, by jej nie zaprzepaścić bezpowrotnie. Włodzimierz Majdewicz |
|||
|