|
|
||
Kwartalnik
2/2001 ISSN 1642-0853 |
|||
Zachować pamięć... Dokumentowanie działalności jednostek organizacyjnych PTTK chroni przed niepamięcią lub pamięcią ułomną, która wraz z upływem czasu ulega zatarciu. Do załatwionych już pism, spraw i akt przeciętny działacz odnosi się niejednokrotnie z lekceważeniem, traktując je jako makulaturę, nadającą się jedynie do zniszczenia lub na przemiał, a szczególnie, jeżeli są one stare lub pisane ręcznie albo powielane w minionej technice. Tymczasem są to dobra kultury i zabytki archiwalne, mające niejednokrotnie wartość historyczną, społeczną i gospodarczą. Do nich zaliczamy akta tak zwane kategorii "A" (wieczyste). Zaliczamy do nich: protokóły posiedzeń organów kolegialnych, co w przypadku Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego winno obejmować: protokoły posiedzeń zarządów oddziałów PTTK, oddziałowych sądów koleżeńskich, oddziałowych komisji rewizyjnych, oddziałowych komisji programowych turystyki kwalifikowanej i klubów, kartoteki członkowskie, wystąpienia o odznaczenia zwyczajowe i honorowe, a także ankiety działaczy składane w oddziałach dla potrzeb organizacyjnych. Ważne są sprawozdania opisowe z działalności jednostek programowych PTTK i kroniki. Wymieniłem podstawowe dokumenty obejmujące w zasadzie działalność programową. Do równie ważnych należą dokumenty ze sfery księgowo-ekonomicznej (analizy), wyciągi z ksiąg wieczystych, dokumentacja budowlano-techniczna i architektoniczna oraz inne, mające znaczenie urzędowe, dokumentacyjne, wszelkie umowy cywilnoprawne, personalne itp. Proces powstawania materiałów archiwalnych trwa bezustannie. Każdy dzień przynosi dokumenty odzwierciedlające aktualne życie danej jednostki. Dla dokumentowania naszego życia ważne są źródła, a one powstają każdego dnia, mimo iż w momencie ich wytworzenia nie zdajemy sobie sprawy z ich wagi historycznej. Są świadectwem przemian, jakie dokonują się w potocznym działaniu, a w przypadku Towarzystwa w sferze programowej i organizacyjnej. Na podstawie materiałów archiwalnych odbudowano wiele zabytków architektonicznych, które pozostają we władaniu PTTK. Wmurowano wiele tablic upamiętniających miejsca zamieszkania i działalności wybitnych przedstawicieli naszego Towarzystwa i Towarzystw nas poprzedzających. Powstaje pytanie: jak przygotować dokumenty podstawowe, by ich treści stanowiły wartości historyczne i stawały się z biegiem lat źródłem wiedzy? To nie jest pytanie retoryczne. Jest to pytanie fundamentalne, jako że już wcześniej wymieniłem jakiego rodzaju dokumenty są wytwarzane i jakie mają one znaczenie dla dokumentowania działalności. Odniosę się jedynie do trzech elementów mających w naszym przypadku kapitalne znaczenie: Pragnę na przykładzie Wielkopolski pokazać, jak ważne jest dokumentowanie i przechowywanie pamięci o Towarzystwie. Na terenie Wielkopolski zorganizowana turystyka została zapoczątkowana w 1908 roku w zaborze rosyjskim w Kaliszu. W zaborze pruskim notujemy powstanie w 1911 roku Towarzystwa Wycieczkowego na Jeżycach2. W 1913 roku powstało Towarzystwo Krajoznawcze (Poznańskie), założone przez Bernarda Chrzanowskiego i Cyryla Ratajskiego3. Dnia 22 stycznia 1920 roku powołano oddział Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, które personalnie kontynuowało swe wcześniejsze działanie4. Po II wojnie światowej w dniu 20 października 1945 roku reaktywowano PTK w Poznaniu, zaś w dniu 18 marca 1951 roku5 odbył się zjazd połączeniowy PTK i PTT w Poznaniu i powołano do życia Zarząd Okręgu PTTK. Nie bez powodu przedstawiłem rozwój i organizację ruchu turystycznego w Wielkopolsce. Jednostki te tworzyły dokumentację, która winna stanowić bogaty zasób akt. Czy tak się stało? Złożone losy Wielkopolski począwszy od 1911 roku nie sprzyjały zachowaniu się dokumentacji. Dokumentacja za lata 1911-1939 została skonfiskowana przez gestapo w mieszkaniu skarbniczki PTK Wandy Hope i zniszczona. Dokumenty z lat 1945-1951 rozproszyły się w domowych zasobach działaczy, którzy je traktowali jako osobiste, zaś zasoby z lat 1951-1991 również nie zachowały się. Zachowane szczątki dokumentacji w oddziałach PTTK z terenu Wielkopolski nie stanowią scalonych zasobów i nie mogą służyć swemu przeznaczeniu. Trwają prace nad odtworzeniem historii ruchu turystycznego, przez pisanie biogramów działaczy z szeroko rozumianej Wielkopolski, na podstawie których powstaną materiały obrazujące zasięg i głębię naszego ruchu (zgromadzono 490 biogramów). Materiały archiwalne o trwałym znaczeniu winny być przechowywane w aktach wieczystych w archiwach państwowych. Są one do tego powołane i stanowią najbardziej właściwe miejsce przechowywania archiwaliów. Naszym świadomym zadaniem winno stać się gromadzenie dokumentacji, zabezpieczenie jej przed zniszczeniem przez pożar i... człowieka. Właściwe przechowywanie akt, ochrona przed pożarem, zalaniem wodą, przed złym, niedbałym lub nieuświadomionym człowiekiem może zapobiec niepowetowanym stratom. Archiwalia to unikaty, raz zniszczone -- przepadają na zawsze. Dokumenty to rzecz niezwykle delikatna, wymaga troskliwej opieki. Jak już wspomniałem archiwa są jedynym, właściwym miejscem przechowywania archiwaliów. Są amatorzy, miłośnicy przeszłości, zbieracze, którzy przetrzymują również archiwalia. Uznając ich trud i zasługę w zabezpieczeniu i zachowaniu pisanych pomników przeszłości, należałoby jednak zachęcić ich do przekazywania do archiwów przejściowych, tworzonych przy jednostkach wojewódzkich naszego Towarzystwa, a następnie do archiwów państwowych, gdyż tylko tam mogą być profesjonalnie udostępniane badaczom regionalnym, a tak- że naukowcom. W ten sposób będziemy tworzyć warsztaty uczonym i chronić nasze zasoby archiwalne. W Wielkopolsce nauczeni dotychczasowymi doświadczeniami, od dłuższego czasu poszukujemy optymalnych metod ochrony naszych zasobów. W dniu 12 maja 2001 roku na wniosek Oddziału PTTK w Kaliszu, delegaci Regionalnej Konferencji Oddziałów PTTK Województwa Wielkopolskiego zgromadzeni we Wronkach, postanowili powołać przy Oddziale PTTK w Kaliszu archiwum. Pierwszymi zasobami stały się dokumenty zlikwidowanego Oddziału PTTK w Lesznie, który po prawie pięćdziesięciu latach działania zniknął z map Wielkopolski, nie bez udziału miejscowego samorządu. Od nas teraz zależy, czy podjęta uchwała wypełni się treścią, a szlachetna inicjatywa znajdzie poparcie nie tylko oddziałów, lecz także władz centralnych naszego Towarzystwa. Marian Chudy
|
|||
|